Klasa 3b (wych. prof. Beata Czerska)
Jesteśmy zgrani, dobrze zorganizowani, grzeczni… no może grzeczni inaczej.
Jesteśmy spontaniczni, energiczni, a czasem spokojni i bujający w obłokach.
Obowiązkowi, a czasem nie.
Odpowiedzialni, a czasem nie.
Jedni nas lubią, a drudzy nie.
….No cóż… tak już urządzony jest ten świat, że wszystkim nie dogodzisz!!!
Dobrze, że mamy ciekawe zainteresowania i pasje…
-Kuba Manuszak (muzyka sport)
-Adam Mizerny (C.S 1,6, muzyka, sport, grafika komputerowa)
-Mateusz Górecki (rock, metal, sport)
-Daniel Nadzieja (muzyka, sport)
-Mikołaj Golombowski (hip-hop, historia, C.S 1,6)
-Hubert Świątek (rock, metal, downhill)
-Piotr Wszędybył (sport, podróże)
-Dominik Kowalczyk (tenis ziemny, wędkarstwo, astronomia)
-Wojtek Kruk (motoryzacja, spotr, telefony komórkowe)
-Przemek Kałek (sport, modelarstwo)
-Zuza Gucia (śpiew, fotografia)
-Sara Lorenc (sport, filmy, książki muzyka)
-Gosia Bobek (książki, muzyka, gry, filmy, konie)
-Asia Budzyńska (muzyka, filmy, zwierzęta)
-Mateusz Drażdżyński (muzyka, anime, filmy)
-Konrad Formanek (muzyka)
-Marta Bednarek (make up, muzyka)
-Monika Stroińska (książki, muzyka)
-Weronika Walczak (książki, muzyka, filmy, make up)
-Michalina Miszkiel (muzyka, filmy, koszykówka)
-Kuba Martenka (rolki, muzyka, filmy)
Turystyka kajakowa- lubię to!
W poniedziałek 17 września uczniowie naszej klasy – IIb, z opiekunami – prof. Beatą Czerską
i prof. Olgierdem Promińskim, uczestniczyli w spływie kajakowym.
Trasa spływu wiodła Szlakiem Kajakowym „Puszcza Zielonka”. Szlak ma ok. 11,3 km i biegnie przez jezioro Kołatowskie, Stęszewsko, Wrączyńskie Małe i Duże, Jerzyńskie, rzeką Główną i jezioro Biezdruchowskie.
Z ronda Śródka pojechaliśmy autobusem do Tuczna, by tam przesiąść się do kajaków i drogą wodną dotrzeć do Pobiedzisk.
W czasie naszej wycieczki dużo się działo. Zaliczyliśmy przymusowe, albo niespodziewane, jak ktoś woli kąpiele! Brodziliśmy po pas w mule i po kolana w błocie! Zamoczyliśmy plecaki, spodnie, bluzy, koszulki, a niektórzy nawet wyjściowe buty. Strat w ludziach nie było, natomiast utonęła jedna para okularów korekcyjnych. Trochę przemoczeni, pachnący mułem rzeczno-jeziornym i szuwarami dotarliśmy pociągiem z Pobiedzisk do Kobylnicy, a następnie autobusem do Swarzędza.
Bardzo miło spędziliśmy czas. Turystyka kajakowa bardzo nam odpowiada. Chętnie wybralibyśmy się na kolejny spływ. Może wiosną….. jakaś nowa, ciekawa trasa…..
Sara Lorenc